Zdjęcia "dziwaki" to pamiątka z wypadu do Florencji, jeszcze na grubo przed świętami.
Myślę, że nie będziecie mieli problemu z rozpoznaniem zabytków i miejsc? Oczywiście jeśli dadzą się w ogóle zidentyfikować :)
A swoją drogą, czego to ludzie nie wymyślą?!
Uwielbiam te miejsca, dlatego z ogromną przyjemnością oglądam je jak w kalejdoskopie :)
OdpowiedzUsuńCzasami można pożartować nawet z dostojną Florencją :) Pozdrawiam Mażenko
Usuńfajna zabawa
OdpowiedzUsuńZaraziłam się "tym" od mojej sześcioletniej Sofii. Świetna zabawa!!
UsuńTo jedno z tych wspaniałych miejsc, które kiedyś zwiedzałyśmy razem. Dzięki Asiu za wspomnienia :) Pozdrawiam Iza
OdpowiedzUsuńWarto dodać, że to wyprawa sprzed 20 lat! Dziś, śmieję się, na samo wspomnienie naszych wrzasków, na widok gekonów na ścianach!! Po latach, już zdążyłam się do nich przyzwyczaić, a pałeczkę we wrzaskach, przejęły Sofia i Ania :)
UsuńCzekam na Ciebie. Asia
A propos florenckiego zawrotu głowy - doświadczyłam takiego. Jak byliśmy we Florencji w pewnym momencie musiałam odpocząć i nie mogłam się skupić na robieniu zdjęć.
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o fotki, to druga od dołu całkiem fajnie pasowałaby mi w przedpokoju...hmmmm
Bo tam można pstrykać i pstrykać... Wszędzie pięknie! A swoją drogą ciekawe kolory w przedpokoju :) Pozdrawiam
Usuńteż mam wrażenie podróży w czasie i dziecięcej zabawy z kalejdoskopem ;)
OdpowiedzUsuńCześć Jo, ja zabawy kalejdoskopem, pamiętam oprócz oczywiście pięknych szkiełek, ten charakterystyczny dzwięk przy zmianie obrazków! Stare czasy :)
Usuń