piątek, 15 stycznia 2016

Toskański ślub Kasi i Sebastiana

Sylwestra ubiegłego roku, będę wspominała z wielkim sentymentem !  Ten właśnie wyjątkowy dzień,
31 grudnia 2015,
Kasia i Sebastian wybrali sobie na datę ślubu.
Zwrócili się do mnie o pomoc właściwie w ostatniej chwili, ale ja bardzo lubię takie wyzwania.
 
O szczegółach opowiedzą Wam Kasia i Sebastian.
**************
 
Napisaliśmy do Asi w listopadzie z zapytaniem czy możliwe jest zawarcie związku małżeńskiego w Toskanii jeszcze w tym roku. Otrzymaliśmy odpowiedź twierdzącą, choć od początku jasne było, że będzie towarzyszyć nam nieustająca gra z czasem. Wyznaczyliśmy datę ślubu na ostatni dzień roku i zaczęliśmy działać. Oczywiście nie obeszło się bez mniejszych i większych utrudnień. Zarówno tych urzędowych, jak również noclegowych wynikających, ku naszemu zdumieniu i radości, z wciąż powiększającej się liczby naszych gości... Dziś wiemy na pewno, że gdyby nie Asia i Jej pomoc, na pewno nic by się udało!

Asia pomyślała dosłownie o wszystkim! Pomimo, że doskonale zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że nie jesteśmy jedyną parą, którą się aktualnie zajmuje, oraz że ma szereg innych zleceń, zupełnie tego nie odczuliśmy. Przez 2 miesiące (To nie pomyłka! W takim czasie WSZYSTKO zostało zorganizowane!) byłyśmy z Asią w stałym kontakcie, rozwiązywała co raz to nowe "problemy", a los wcale nie traktował nas łagodnie i rzucał kolejne kłody pod nogi. Do ostatniego dnia...

Od Sylwestra minęło prawie 2 tygodnie, a powrót do rzeczywistości był oszałamiający - w Polsce przywitało nas - 17 stopni Celsjusza, ja wciąż chodzę z głową w chmurach i wracam do wspomnień. Ślub był jak z bajki! Oczywiście dla każdego może ona wyglądać inaczej, ale ta bajka była pisana specjalnie dla nas.

Nie możemy nie wspomnieć w tym miejscu o agroturystyce, gdzie trafiliśmy oczywiście dzięki Joannie. Jak tylko dojechaliśmy do celu, wspólnie orzekliśmy, że jeśli jest gdzieś raj na ziemi, to właśnie w nim jesteśmy. Gustowne wnętrza, niezapomniane widoki i otoczenie pięknej przyrody, wspaniali Gospodarze i oczywiście najlepsza włoska kuchnia jakiej mieliśmy okazję kiedykolwiek w życiu próbować! Każdy posiłek jedzony w agroturystyce sprawiał, że czuliśmy się niczym biesiadnicy na Olimpie! Rozkosz dla podniebienia i oczu! Zaś sama kolacja sylwestrowo-ślubna była ucztą, której nikt z uczestników nie zapomni do końca życia. Wszyscy byliśmy pod ogromnym wrażeniem.

Joasiu, już Ci to pisałam, ale uważamy, ze wszyscy, którzy trafią na tę stronę i będą zastanawiać się nad powierzeniem Ci pieczy nad organizacją tego niewątpliwie jednego z najważniejszych dni w życiu, powinni wiedzieć, że jesteś niezastąpiona!
Spełniasz marzenia niczym dobra wróżka! Wciąż mamy wrażenie, ze słowo "dziękujemy", po tym wszystkim co nas spotkało, wydaje się takie niewystarczające...
 
Kasia i Sebastian
 
 

 

Żona, jest na to dowód !

 
Po ślubie, zostałam zaproszona przez Młodą Parę na aperitif w agroturystyce. Cieszę się, że mogłam spędzić z nimi i ich wspaniałą Rodziną oraz Przyjaciółmi, chociaż kilka chwil.  
 
 


 
Mam szczęcie do spotykania na swojej drodze wspaniałych ludzi, takich właśnie jak Kasia i Sebastian. Nic nie było w stanie, wyprowadzić ich z równowagi. Nawet kilka  problemów, min. we włoskim urzędzie stanu cywilnego, które z  wielkim opanowaniem i nieziemską determinacją,  rozwiązałam.
 
Dziękuję Wam bardzo za wszystkie miłe słowa i czekoladki. Zostało mi po nich jedynie słodkie wspomnienie i to zdjęcie :)
 
 
 
Kasiu i Sebastianie, życzę Wam wszystkiego co najlepsze,
miłości, wspólnych pasji i wielu podróży.
A jeśli na Waszej drodze napotkacie jakiekolwiek trudności, to nie poddawajcie się i przypomnijcie sobie dzień Waszego ślubu,
kiedy to spod kożucha gęstej mgły, wyszło słońce.   
 
 **************
 
A ja wracając do domu, robiłam w myślach podsumowanie mijającego roku. Bilans jak najbardziej pozytywny, 5 cudownych par, którym pomogłam w organizacji ślubu, 4 turnusy warsztatów kulinarnych i dziesiątki zadowolonych turystów, a przede wszystkim wiele nowych, cennych znajomości. To właśnie jest to, co cenię w swojej pracy najbardziej.