Cecina - toskański street food. Do Toskanii przywędrowała przed wiekami z Ligurii.To jedno z najprostszych, a zarazem najpyszniejszych dań, które niestety odkryłam zbyt późno 😉Znane głównie na wybrzeżu, ale możecie go spróbować również w Lukce.Jego wykonanie jest bajecznie proste, a jeśli dodam, że danie jest bezglutenowe, to pewnie wielu się na nie skusi.Podam Wam przepis z którego korzystam.Otóż wystarczy połączyć 200 gr mąki z ciecierzycy z 600 ml wody, dodać szczyptę soli ok. 6 gr i 4 łyżki oliwy. Wszystko wymieszać i odstawić na minimum 2 godziny. Po tym czasie rozgrzewamy piekarnik do 250 stopni i wsadzamy do niego puste naczynie w którym będziemy zapiekali nasze danie. W momencie kiedy forma (najlepiej płaska) będzie już bardzo rozgrzana wlewamy do niej odrobinę dobrego oleju np. słonecznikowego i wylewamy (wcześniej jeszcze raz wymieszać) masę. Powinniście wtedy usłyszeć charakterystyczne skwierczenie. Czasami widać jak masa ścina się jak jajecznica. Cecinę należy piec ok. 20/25 min w piekarniku statycznym.Taki, jak mówią Włosi „tort na słono” można jeść zaraz po upieczeniu lub na zimno zw świeżo mielonym pieprzem. Ja lubię cecinę w każdej postaci, ale nam najbardziej smakuje tę ze świeżą cebulką. Wtedy należy ją dodać do masy w ostatniej chwili przed włożeniem do piekarnika.Jeszcze jedna ważna rzecz, wodę należy wlewać do mąki stopniowo.
Buon appetito !
czwartek, 15 listopada 2018
Cecina - toskański street food
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz