Wino, szczególnie w Toskanii, to temat rzeka. Nie ! Raczej beczka bez dna.
Nie będę się rozpisywać na ten temat, bo po prostu się nie znam. Nie zmienia to jednak faktu, że lubię wino :) Nie każde mi oczywiście smakuje, mam swoich faworytów i jednego jestem pewna, że jeszcze wiele przede mną. Tego najlepszego jeszcze nie skosztowałam.
Zanim jednak wino trafi do naszych kieliszków, musi swoje odleżeć. Cantina czyli piwniczka, to miejsce czasami tak wyjątkowe jak te !
Pachnące piwnicą, drewnem, mijającym czasem, starością.
Mój Mąż bez wątpienia, wszystkie moje "pachnące" zachwyty ująłby w jedno zwięzłe słowo - grzyb, ale ja się z tym nie zgadzam :)))
Piękne prawda ?
Piękna ta grzybnia :)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam ;) Uwielbiam piwniczki !!!!
OdpowiedzUsuńpomysł z kołem cudowny i jaki oryginalny !
OdpowiedzUsuńTeż mi się podoba . Włosi mają głowę do takich rzeczy !
Usuń