Monticchiello (SI), to niewielkie miasteczko w Dolinie rzeki Orcia.
Bajkowo położone na łagodnym wzgórzu, sprawia wrażenie jakby było pogrążone w popołudniowej drzemce. To tylko pozory, bo miasteczko żyje swoim rytmem. Chociaż takim leniwym, jak całe Val d'Orcia zresztą.
Do Monticchiello trafiliśmy przed zachodem słońca.
Przejeżdżaliśmy krętymi drogami od strony Pienzy (10 km). Srebrzące się gaje oliwne, odcienie zieleni i brązów układały się w wyszukany melanż. Czasami trudno było dostrzec gdzie kończy się jeden, a zaczyna drugi kolor. Od czasu do czasu, jedynie białe polne drogi rozdzierały połacie zaoranych już dawno pól. W powietrzu było czuć zapach ziemi i odchodzącego powoli lata.
Monticchiello. |
Po intensywnym popołudniu spędzonym w Pienzy (ślub Pary z Polski), pobyt w Monticchiello był dla nas chwilą relaksu. Pienza tego dnia była gwarna i pełna turystyów. Zresztą taka jest zawsze.
A w Monticchiello czas jakby się zatrzymał.
Tu mimo, że jest równie pięknie, nadal trafia mniej przyjezdnych. A może po prostu to wina późnej godziny, bo miałam wrażenie, że turystów zaczęli "wypierać" miejscowi.
Dopiero stąd, dobrze widać morze wzgórz i dolin, które rozlało się u stóp Pienzy.
Cieszę się tym co mam, ale niczego nikomu tak nie zazdroszczę, jak mieszkańcom Val d'Orcia widoków z okien !
sławny jest ten grzebyk w oddali. Mamy jego kilka wersji na zdjęciach z różnych odległości :) no i Monticchiello oczywiście nie ominęliśmy w wojażach :)
OdpowiedzUsuńByłam pewna :) A grzebyk faktycznie na wielu toskanskich kalendarzach i pocztówkach !
Usuńokolice Pienzy mamy przykładowo zjeżdżone wszerz i wzdłuż bo to nasze ulubione krajobrazy no i okolice kapliczki Madonna di Vitaleta :D
UsuńA my Wam zazdrościmy każdego widoku na przepiekne toskańskie krajobrazy:)
OdpowiedzUsuńNo tak, rozumiem :(
UsuńNa pocieszenie dodam, że czasami nawet w Toskanii zdarzają się też brzydkie widoki z okna :)