Do dziś nie miałam ulubionej trasy na poranne spacery. Ale to już przeszłość 🙂
Zupełnie przez przypadek, wiedziona jakimś przeczuciem, ze znanej mi drogi, skręciłam po prostu w prawo. Wiedziałam czego mogę się spodziewać, ale pojawiające się przed oczami obrazy sprawiały, że nie szłam, a właściwie unosiłam się nad ziemią...
Cyprysowe aleje, gaje oliwne, łagodne wzniesienia i romański kościółek z X wieku. Czego chcieć więcej ?
Tak naprawdę takich możliwości mamy całe mnóstwo, czasami wystarczy podjąć jedynie odpowiednią decyzję.
ciekawy blog, w końcu coś co mnie interesuje będę tu częściej zaglądać
OdpowiedzUsuńgdzie to gdzie to?
OdpowiedzUsuń