czwartek, 8 października 2015

Viva gli Sposi !


24 lipca 2015, sakramentalne tak powiedzieli sobie Joasia i Piotrek. Ślub odbył się w kościele San Giovanni Fuorcivitas w Pistoi, jednym z najpiękniejszych kościołów w mieście.
Wyjątkowa uroczystość, niezwykłe osoby i chwile chwytające za serce. Mimo tego, że Asia i Piotr znają się od lat, to wyczuwalne było lekkie napięcie, a może raczej powaga sytuacji. Ja standardowo już zalałam się łzami !
Chciałam zwrócić uwagę, że tym razem korespondowałam wyłącznie z Panem Młodym i dodam, że współpraca z Piotrkiem, to była czysta przyjemność. Bardzo sprawnie przeszliśmy przez formalności związane z dokumentami, wyborem noclegu i fotografa, ...itd.
A propos zdjęć. Drugi już raz, fotografią podczas organizowanego przeze mnie ślubu w Toskanii, zajęli się Basia i Marco, profesjonalni fotografowie z Rzymu.
A teraz oddaję głos Parze Młodej:

Nasz ślub w Toskanii stał się możliwy tylko dzięki Pani Asi.
Od samego początku nie było żadnych problemów - Pani Asia poprosiła tylko o zorganizowanie odpowiednich dokumentów w Polsce, reszta w zasadzie była załatwiona bez naszego zaangażowania - wybraliśmy tylko termin, kościół, hotel itp.
Na miejscu także byliśmy stale pod opieką Pani Asi i czuliśmy się jak w domu.
Wszystko było dopięte na ostatni guzik i nie musieliśmy się o nic martwić.
I było super.
Nie trzeba nic dodawać.
Joanna i Piotr


W tle kościół San Giovanni Fuorcivitas.




Tego dnia żar lał się z nieba. Miałam wrażenie, że kulminacyjna fala upałów, która nawiedziła wówczas Toskanię,  sięgnęła ekstremum.
Zaradziliśmy i temu. Po uroczystości, wspólnie z Joasią i Piotrkiem, Ks. Krzysztofem oraz Basią i Marco poszliśmy wznieść toast za zdrowie Młodych na Piazza della Sala.


Uwielbiam te momenty i dodam, że nie tylko ze względu na Spritz’a :) Przede wszystkim dlatego, że mogę się wtedy nacieszyć efektami swojej pracy ! Przypatrzeć z bliska Waszemu szczęściu, któremu chociaż odrobinę, ale pomogłam. Lubię oglądać Wasze uśmiechnięte twarze, posłuchać pierwszych wrażeń, wyłowić śmielsze już zerknięcie na męża/żonę i obserwować zabawę dopiero co wsuniętą na palec obrączką.

Takie chwile są wyjątkowe.

---

Kochani Joasiu i Piotrze,
 jeszcze raz, życzę Wam spełnienia marzeń, szczęścia i miłości tak gorącej jak temperatura w dniu Waszego ślubu !

10 komentarzy:

  1. Aż żal, że mnie nie było. Ale radość wielka patrzeć na Młodych :) No, i na efekty Twojej pracy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa ! A najbardziej żałuj aperitivo ;)

      Usuń
  2. Takie chwile są wyjątkowe! To prawda!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ciesze się, że jestem tego poniekąd sprawczynią ;)

      Usuń
  3. serdeczności dla nie tak już nowych nowożeńców :)

    A przy okazji tak zauważyłam, że coraz więcej Młodych bierze ślub samotnie w sensie bez tej całej rodzinnej pompy gdzieś daleko w świecie. Ciekawe czy to moda czy to rodzaj ucieczki od pogoni od rodzinnych rad, od tego wypada a co nie ....

    Kurcze aż mnie to pod kątem socjologicznym zainteresowało :D może powinnam ja taki z Tobą przeprowadzić wywiad jak uważasz czemu Młodzi taką drogę wybierają :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polly, przede wszystkim zauroczenie miejscem , Tobie nie muszę Kochana tłumaczyć :) Czekam na pytania do wywiadu ;) Buziaki

      Usuń
  4. Wybierają między innymi dlatego,że chcą ten czas spędzić w skupieniu, w radości z chwil, które sami sobie wymarzyli. Bez komentarzy i uwag tych wszystkich gości, których gustom nie zawsze da się sprostać. A może zwyczajnie nie trzeba. Bo w ślubie chodzi właśnie o ten magiczny moment przysięgi bycia ze sobą na dobre i na złe. Przyjęcie jest dodatkiem, warto też o tym pamiętać:)

    Czekam na nasz magiczny dzień i cudowny okres jaki mam nadzieję spędzimy z najbliższymi w Toskanii przy pomocy Pani Asi.;)

    Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani Magdo, Wasz dzień zbliża się wielkimi krokami !!! Dziękuje za zaufanie.

      Usuń
  5. Przeurocza para w pieknej scenerii.

    OdpowiedzUsuń