piątek, 16 kwietnia 2021

Maki, moja miłość

 










Podczas porannych wędrówek, znalazłam miejsce gdzie mogę cieszyć się makami do woli. To jeszcze nie sezon na „czerwone dywany”, które pokrywają toskańskie łąki, ale z każdym dniem jest ich zdecydowanie coraz więcej. 



3 komentarze:

  1. Asiu! przepiękne zdjęcia! jakie światlo na nich! a poza tym to u Ciebie juz lato! tutaj wszystko szarobure...jesteście o lata swietlne do przodu jeżeli chodzi o przyrodę, Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grażynko, u nas raz ciepło raz zimno. Zależy od dnia ;) Ale już bliżej do lata ! Wkrótce nas pootwierają i będzie można oddychać pełną piersią. Uściski

      Usuń
  2. fajnie że tu trafiłam, jest wiele ciekawych rzeczy będę tu częściej zaglądać

    OdpowiedzUsuń