poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Okolice Chiusi

Kilka dni temu w poszukiwaniu ciekawych miejsc, odwiedziliśmy gospodarstwo agroturystyczne w okolicach Chiusi (południowy rejon Chianti). Agriturimo może pochwalić się świetnym położeniem. Znajduje się w bardzo strategicznym punkcie: 55 km od Montalcino, 25 km Montepulciano. Położenie naprawdę optymalne i dla smakoszy wina i dla pasjonatów sztuki 1,3 h do Florencji i tyleż samo do Rzymu (jest to już właściwie granica Toskanii z Lazio).

Na strukturę składają się własciwie dwa okazałe budynki z XVII wieku tworzące coś na kształt podkowy. W budynku głównym jest jeden apartament (4 sypialnie z łazienkami, kuchnia i salon) oraz 2 pokoje każdy ze swoją łazienką. W mniejszym budynku, połozonym bliżej basenu są trzy pokoje dwuosobowe. Zabudowania i same wnętrza to typowy toskański styl . W całości z czerwonej cegły z dodatkiem kamienia, dach pokryty dachówką i obowiązkowo drewnianie okiennice.



Po schodkach wchodzi się do jednego z apartamentów. Apartament może zostać wynajety w całości jednej rodzinie (cztery pokoje dwuosobowe, każdy ze swoją łazienką) plus kuchnia i wielki salon z kominkiem. Może zostać również podzielony np. dla dwóch rodzin ponieważ jeden z pokoi ma osobne wejście i swoją łazienkę. W takiej wersji salon i kuchnia są do podziału. Biorąc jednak pod uwagę, że na parterze (tuż przy schodach) mieśći się profesjonalna kuchnia (przystowana do wymogów restauracyjnych) z której mogą korzystać Goście to chyba nie stanowi większego problemu! 

Jedna z sypialni:



A to jest moja "ulubiona" sypialnia (jeśli coś może być ulubione, jeśli to coś widziało się tylko raz!). Chodzi mi głównie o detale. Taki niby sobie zwyczajny kinkiet, ale jest to zwykła, wyszczerbiona dachówka. Szafko-lampka nocna to natomiast pusta beczka po winie z żarówką w środku i przykryta szkłem. Ot, technika! A jakie to klimatyczne i niepowtarzalne. Podobno Pan domu ma ciągotki do takich różności. Zresztą większość lamp jest jego pomysłu. 



Salon:



Kuchnia:



Mnie urzekła (chyba nigdy nie przestanę się zachwycać tym prostym toskańskim stylem i wszystkim co tutejsze) sala restauracyjna (chociaż stricte restauracją nie jest - jedynie na życzenie Gości właściciele mogą przygotować coś do jedzenia, dla minimum 6 osoób). Masywne, ciemne drewniane stoły i plecione typowe dla tego regionu krzesła, świetnie kontrastują z surowymi ścianami.


  


Wisienką na torcie okazała się być grota pochodząca jeszcze z czasów etruskich (Chiusi - Clusium jak twierdzą historycy, a przynajmniej Właściciele, było stolicą Etrurii).
Nie chcą zbytnio nagłaśniać jej istnienia ponieważ boją się, że zastępy archeologów, konserwator zabytków i innych zamieszkałoby w ich posiadóści zamiast turystów. Nawet nie wiem czy powinnam o tym pisać :) 





Struktura położona jest nie tylko bardzo strategicznie, ale przede wszystkim bardzo malowniczo. Z okien apartamentów rozciąga się widok na winnice, ogród warzywny, gaj oliwny i basen. Gospodarz jest zapalonym ogrodnikiem. Ma nawet hodowlę trufli.









Jak na prawdziwe agriturismo przystało właściciele są producentami wina i oliwy z oliwek. Degustacji obudwu produktów można dokonać oczywiście na miejscu. Wiem coś na ten temat :) Spotkanie było bardzo owocne!!! Gospodarze bardzo sympatyczni. Pisałam, że gospodarz zrobił to czy tamto, a o gospodyni właściwie nic. Powiem tylko tyle, że ona, jest duszą tego miejsca!
Jest to idealne miejsce na wypoczynek.




3 komentarze:

  1. Kochana, całe szczęście, że tak dużo robisz zdjęć i tak pięknie opisujesz te swoje upolowane miejsca :) Fizycznie byłam w Toskanii tylko raz, ale dzięki Twoim informacjom mam trochę Toskanii (chciałabym napisać każdego dnia!) wtedy, kiedy coś nowego o niej piszesz :) Pisz, pisz, poluj. Jestem pewna, że któregoś dnia razem będziemy degustować wino, oliwę z oliwek, domowy chleb, wino, wino, ech... :D

    OdpowiedzUsuń
  2. jedno miejsce piękniejsze od drugiego... czy to oznacza, że moje kolejne urlopy również będą miały kierunek Toskania...?:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani Magdo, jestem za!!! Teraz to tylko długi weekend a wakacje to zupełnie co innego :)
      Pozdrawiam, Joanna

      Usuń